Varia

20 gier które ryły psychę (NES)

Ninetndo NES, zwana u nas Pegasusem – kto o niej nie słyszał ? W czasach gdy pod strzechami domów królowały komputery typu Commadore/Amiga NES a internet był osiągalny jedynie dla wąskiej grupki szczęściarzy posiadających modem i górę złota ta konsolka dostarczała naprawdę wiele godzin godnej rozgrywki. Zajrzyjmy zatem nostalgicznie wstecz i przedstawiamy wam naszą topkę 20 najlepszych gier które wypalały ekrany naszych starych telewizorów.
Kolejność tytułów na liście jest czysto przypadkowa, screeny z gier zostały wykonane za pomocą emulatora fceux, z filtrem hq3x dlatego też wyglądają znacznie lepiej niż w originale 😉

1. Willow


Jeden z pierwszych gier typu RPG w jakie grałem 😉 Jeżeli jesteście fanami twórczości George Lucas’a z pewnością kojarzycie film o tym samym tytule. Gra to nic innego jak przeniesienie fabuły z filmu (nieco jednak rozwiniętej w stosunku do orginału). Mamy zatem śmiałka, który wyrusza z dziury zabitej dechami aby zbawić świat. W trakcie swojej przygody będziemy wykonywać zadania i zdobywać coraz to lepszy oręż- klasyczniej się już chyba nieda 😉  Willow to naprawdę przyjemna gra która wyrwała mi niejedną noc z życiorysu. Wstyd przyznać, ale  powodu zbugowanego systemu haseł nigdy nie ukończyłem tego tytułu.

2. Rush’n Attack


Inaczej zwana jako Green Beret to gra akcji w stylu “Rambo i jego nóż”. W grze chodzi jedynie o to byśmy przeszli na prawą stronę wycinając wszystko co ma wrogie zamiary (czyli wszystko inne). W eksterminacji licznych tabunów wrogów pomagać może nam kolega/brat siedzący obok gdyż gra posiada możliwość grania na 2 pady jednocześnie.  Jak dobrze pamiętam, gra na końcowych etapach potrafiła srogo dać w kość. Osobiście nigdy nie ukończyłem tej gry solo, dopiero z bardzo kumatym kompanem udało nam się zobaczyć napisy końcowe.

3. Rockin’ Kats


Jedna z wielu platformówek w naszej topiliście. Fabuła w grze prezentuje się trywialnie – ot mamy bohatera który musi uratować swoją dziewczynę by móc żyć długi i szczęśliwie. Willy, w którego wciela się gracz posiada dość nietypową broń – jest nią Punch Gun – czyli pistolet wystrzeliwujący rękawicę na sprężynie. Tym dość nietypowym orężem jesteśmy w stanie łapać przeróżne przedmioty (doniczki, butelki, etc) i ciskać nimi w przeciwników, możemy również chwycić się wyżej umieszczonych krawędzi aby dostać się w niedostępne miejsca, ewentualnie można wyprowadzić “luja ogłuszacza” – czyli jak to kiedyś się mówiło – lutnąć w cymbał. Do przejścia mamy tylko 6 etapów jednak wymasterowanie obsługi Punch Gun’a zajmie nam kilka przejść gry.

4. Chip & Dale Rescue Rangers 2


Te dwie postacie ze świata Disney’a ostro namieszały na wielu konsolach. A to za sprawą bardzo miodnego trybu multiplayer – każdy z graczy sterował jedną wiewiórą, a naszym zadaniem było… ukończenie gry. W trakcie rozgrywki naszą bronią były podnoszone tu i ówdzie skrzynki, nakrętki i inne tego typu ustrojstwa które były na tyle małe aby te dwie dzielne wiewiórki mogły je unieść. Możecie mi wierzyć lub nie, ale ekstrapolacja całkiem nieźle narysowanych plansz – i to nie ważne, czy była to kuchnia czy też fabryka – sprawiały (i nadal sprawiają,w trakcie pisania tego artykułu ukończyłem tę grę jeszcze raz ;p)  naprawdę wiele przyjemności. Gra jest stosunkowo łatwa i szybko się ją przechodzi, więc polecam wyrwać sobie te 40 minut z życiorysu aby zapoznać się z tym tytułem.

5. Blades of Steel

Blades of Stell to hokej w którym umieszczenie czarnego krążka w bramce przeciwnika nieraz liczy się mniej niż sprowokowanie przeciwnika do walki, w której przepakowani testosteronem zawodnicy pokazują na co ich stać. I to chyba najfajniejszy aspekt tejże gry, gdyż liczba spięć na lodowisku w trakcie jednego meczu potrafi dojść do kilkunastu. A walczyć było o co ponieważ przegrany zawodnik chwilowo schodził z lodowiska. Graficznie gra prezentuje się dość średnio, pamiętam jednak jak do dziś jak usłyszałem pierwszy raz w życiu zsamplowane “Blades of Steel” na ekranie tytułowym. Nie licząc wspomnianych bójek, gra oferuje raczej dość monotonną rozgrywkę (do wybory mamy tylko 2 tryby gry i kilka poziomów trudności).

 6. Ninja Gaiden

Dzisiejsze gry z tej serii mają opinię bardzo trudnych tytułów jednak przedstawiony na 6 miejscu oryginalny Ninja Gaiden jest od nich znacznie trudniejszy. A to wszystko z powodu nagminnego respawnu przeciwników, niewielkiej ilości punktów kontrolnych oraz małej ilości przedmiotów leczących. Ryu Hayabusa wyposażony jest w miecz oraz ma możliwość używania kilku rodzajów przedmiotów miotanych ponadto może chwytać się pionowych ścian – i to właściwie wszystko, co ma zagwarantować nam przeżycie we wrogim środowisku.

7. River City Ransom

Jedna z pierwszych gier z popularnym ‘Kuniem’  w roli głównej. Jest to podobna do Duble Dragon bijatyka rozbudowana o elementy rpg (rozwój postaci). Oryginalny japoński tytuł tej gry to Downtown Nekketsu Monogatari, w opisywanej amerykańskiej wersji Kunio-Kun został nazwany Alexem jednak główny jego cel w grze pozostał niezmieniony – mamy po prostu przeć przed siebie i tłuc wszystko inne co wychodzi zza ekranu. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów ciosów, do tego dochodzi kilka rodzajów broni – więc otrzymujemy typowy beatem up’owy standard. Gier z tą postacią jest znacznie więcej, zapraszam na kunio.pl w celu odnalezienia swojego klasyka.

8. Monster in my Pocket

Monster in my Pocket zadebiutowała jako seria zabawek wydanych przez szeroko znaną firmę Matchbox. Klasyczna platformówka w której kontrolujemy dwie postcie – Drakulę albo “Frankiego”. Wybór pomiędzy nimi jest czysto kosmetyczna – postacie mają bliźniaczy zestaw ruchów – ciekawostką jest możliwość wykonania ‘podwójnego skoku’ – jest to jedna z pierwszych platformówek, w której zaimplementowano możliwość ponownego “odbicia” się od powierza.  Podobnie do opisywanego wcześniej Chip & Dale, postacie bohaterów są ‘kieszonkowej’ wielkości więc terenem naszych zmagań jest np. pokój gościnny, garaż itp. Przeciwko naszym bohaterom konsola ‘wypluwa’ najczarniejsze pomioty jakie tylko wymyśliła mitologia bądź straszyła nas nimi nasza babcia 😉 Gryfy, wiedźmy, grwmilny i miniotaury to tylko kilku z wielu przeciwników, z jakimi przyjdzie się nam zmierzyć.  Gra umożliwia granie w dwie osoby jednocześnie i właśnie tak polecam w ten tytuł grać.

9. Excitebike

Gra jest prekusrosrem takich tytułów ExciteTruck bądź ExciteBots na Nintendo Wii. W grze dostępnych mamy kilka torów które różnią się jedynie rozmieszczeniem ramp i przeszkadzajek . Naszym zadaniem jest ciągła jazda na motocyklu w prawo i wykorzystywanie swoich umiejętności akrobatycznych do pokonywania przeszkód, dodatkowo musimy ciągle uważać aby nie przegrzać silnika gdyż gdy do tego dojdzie nasz kierowca musi chwilę odczekać, co kosztuje nas cenne sekundy. Gra posiada wbudowany edytor tras więc teoretycznie nigdy nie powinna się znudzić.

10. Duck Hunt

Tego klasyka raczej nie powinno zabraknąć w naszym zestawieniu 😉 Latające kaczki i najbardziej wk.rwiający pies świata niejednemu graczowi wyrwali kilka godzin z życia. W grze dostępne są trzy rodzaje rozgrywki – w dwóch pierwszych trybach strzelamy do kaczek, ostatnia to strzelanie do talerzy. Jako ciekawostkę podam fakt, że wszystkie gry oparte o NES’owy Zapper (czyli pistolet) nie działają na nowoczesnych telewizorach LCD więc aby pograć sobie w ten tytuł musimy wyciągnąć starego ‘Biazeta’ z piwnicy albo celować myszką na emulatorze 😉

11. Contra

Jedna z wielu gier w którą każdy grał, a nikt nigdy nie kupił 😉 Contra to staroszkolna strzelanina  w której przemy do przodu (na niektórych planszach w “głąb” ekranu) zbieramy powerupy (klika do wyboru, ale zapewne i tak każdy używał Spread Ammo) i siejemy destrukcję kasując wrogich żołnierzy, a na dalszych planszach przedstawicieli obcej cywilizacji. Jeżeli zainteresujecie się tym tytułem proponuję poszukać oryginalnej wersji japońskiej gdyż tamta konsolka posiadając chip VRC2 pozwoliła na upchanie dodatkowej zawartości typu cut-scenki oraz dodatkowe tła na planszach.

12. Urban Champion

Dostępna na sławnym już kartridżu 168 in 1 Urban Chamion to bardzo prosta bijatyka w której wcielamy się w osiłka/menela a naszym zadaniem jest pokonanie przeciwnika który stoi dokładnie na drugim końcu ulicy. W przeciwieństwie do innych bijatyk nie posiadamy tutaj energii – naszym celem jest dwukrotne wypchnięcie przeciwnika na następną ulicę – za trzecim razem nieszczęśnik wpada do kanału. Do wyboru mamy tylko dwa ciosy – klasyczny “luj ogłuszacz” prosto w nos oraz cios po nerach, ciosy oponenta możemy również zablokować. Po pokonaniu kilku przeciwników w grze pojawiają się utrudnienia – zniecierpliwieni bójką mieszkańcy potrafią zrzucić kwiatek w doniczce na głowę nieszczęśnika bądź zadzwonić na policję. Gra zyskiwała w grze przeciwko żywemu przeciwnikowi – znam przypadki w której moi znajomi odkładali pady na bok i przenosili rozgrywkę do realu 😉

13. Tiny Toon Adventures

Gier ze zwariowanymi Animkami na NES’a jest wiele, ale to właśnie ten tytuł był dla mnie grą do której z chęcią się wracało. W grze sterowało się Królikiem Kiniem, dodatkowo wybierało się drugą postać w którą można było się wcielić zbierając odpowiedni przedmiot. Obie postacie różnią się umiejętnościami np. Kinio jako królik potrafi wyżej skakać zaś Tasior korzystając z faktu, że jest kaczką potrafił dolecieć znacznie dalej od innych postaci.Takie urozmaicenie bohaterów w powiązaniu z rozbudowanymi planszami sprawiało, że grę można przejść kilka razy w nieco inny sposób.

14. New Ghost Busters 2

Podaję do wiadomości fakt, że gier “Ghostbusters 2” na nesa wyszły dwie sztuki. Pierwsza z nich to prawdziwy crap, zatem zajmijmy się tytułem posiadającym “New” w tytule gdyż w przeciwieństwie do “dzieła” popełnionego przez Activision, chłopaki z HAL Laboratory dostarczyły naprawdę grywalny tytuł. W grze wybieramy jednego z “łapiduchów” po czym podążamy wątkiem znanym z filmu aby na końcu rozprawić się z rumuńskim czarnoksiężnikiem Vigo. Aby dostać się do tajnego menu wystarczy na ekranie tytułowym trzymać A+B po czym nacisnąć START.

15. Jackal

‘Szakal’ to kolejna strzelanina w naszym zestawieniu. W grze prowadzimy uzbrojony samochód i naszym zadaniem jest rozwałka na dość znaczną skalę. W międzyczasie możemy ratować cywili uwalnianych z napotkanych zabudowań.Naszymi przeciwnikami była piechota – czyli podstawowe mięso armatnie, działa p-panc. oraz czołgi które z etapu na etap stawały się coraz większe. Pod koniec każdego poziomu czeka nas pojedynek z bossem. Siłą tego tytułu być tryb kooperacji, w którym na ekranie pojawiał się nasz kompan i razem staraliśmy się odeprzeć hordy nieprzyjaciół.

16 . Big Nose Freaks Out

Kolejna platformówka którą gorąco powitałem na tej liście to znany ze “Złotej Piątki” Big Nose Freaks Out. W grze przejmujemy kontrolę nad jaskiniowcem a naszym zadaniem jest dopadnięcie złodzieja jego kości które w prehistorycznych czasach pełniły rolę waluty. Zatem bierzemy maczugę w dłoń, deskorolkę pod nogi i ruszamy w pogoń za złodziejem ! No tak, autorzy gry czyli Codemasters  ewidentnie wzorowali się na grze z niebieskim jeżem w roli głównej (rampy, skocznie i rozwijanie szalonych prędkości przez sterowana przez nas postać) dorzucili od siebie jeszcze garść nowatorskich pomysłów – czyli niesamowicie (jak na tamte czasy…) rozbudowane etapy z masą ukrytych “duperszwanców” do zebrania oraz dość ciekawe power-upy wśród których ukryte były również tymczasowe “przeszkadzajki” jak np. zamiana kierunku klawiszy. Warto wspomnieć, że Freaks Out jest drugą grą z serii przygód sympatycznego jaskiniowca, pierwsza część czyli Big Nose the Caveman nie odniosła aż tak wielkiego sukcesu – była to prosta platformówka z możliwością niewielkiego rozwoju postaci.

17. Micro Machines

Kolejny hicior od Codemasters. Micro Machines to wyścigi “resoraków”. Pomimo, że w grze znalazły się tylko dwa tryby gry (turniej oraz gra przeciwko żywemu graczowi) gra odniosła niesłychany sukces. A to wszystko z powodu podejścia do tematu wyścigów – przecież ścigamy się niewielkimi maszynami, więc naszym torem zmagań może być blat stołu kuchennego, podwórko bądź wanna. W grze dostępnych jest kilka rodzajów pojazdów – w trakcie rozgrywek poprowadzimy wiele modeli samochodów, popływamy łodzią a czasem przyjdzie nam polatać zdalnie sterowanymi śmigłowcami.

18. Wacky Racers

Bardzo sympatyczna platformówka w której jako Muttley musimy przeszkodzić pozostałym uczestnikom tytułowego “Odlotowego wyścigu” w jego ukończeniu. Gra powstała na kanwie bajek wytwórni Hanna-Barbera. Jak to w klasycznych platformerach bywa, nasz psiak na swojej drodze napotka wiele “przeszkadzajek” w postaci pokręconych przeciwników (pszczoły, żywe rośliny etc.) nie zabraknie tu nawet starć z bossami na końcu z każdej krain które odwiedzamy. Pomagier głównego (i jedynego) czarnego charakteru ma do dyspozycji kilka zdolności np. potrafi rzucać bombami, używać swojego ogona jako śmigła spowalniającego opadanie a nawet dotkliwie pogryźć oponenta który stoi mu na drodze.

19. Darkwing Duck

Dr to kolejna platformówka która wciągała jak wir na Wiśle. Sterując poczynaniami głównego bohatera unieszkodliwiamy tabuny “przeszkadzajek” w drodze do wyjścia którego zazwyczaj jakiś większy przeciwnik.

20. Fantastic Adventures of Dizzy

Na przygody wesołego jajka natknąłem się przy okazji zapoznawania się ze złotą piątka dizzy to przygodówka z elementami platformowymi w której naszym zadaniem było noszenie przedmiotów z “kąta w kat” i używanie ich w celu utorowania sobie dalszej drogi. Z powodu braku możliwości zapisania stanu gry  tytuł ukończyłem dopiero na emulatorze.

Oczywiście to tylko wierzchołek góry lodowej – dobre gry na NES można liczyć na setki, a jakie są wasze ulubione gry z dzieciństwa ?

Czy ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny ?

Możesz go ocenić:

Średnia ocena: 4.7 / 5. Głosów: 3

Jeszcze nikt nie zagłosował ! Chcesz być pierwszy ?

Może cię zainteresować:

Kid Dracula (1990)

Kabson

Jurassic Park (1993)

Kabson

7 ukrytych gier od Google

Kabson

Terminator 2: Judgement Day (1991)

Kabson

Emulacja konsoli NES/Pegasus

Kabson

Nekketsu Street Basket: Ganbare Dunk Heroes (1993)

Kabson

5 komentarzy

Avatar
Zbójek 2017-08-04 at 16:08

Jedna z moich ulubionych gier na pegazusa to: Vice Project Doom szkoda, że nikt już nie pamięta tego tytułu (tylko mario i mario…) bo był całkiem grywalny.

Odpowiedz
Kabson
Kabson 2017-08-04 at 16:36

Sam jej nie znam. Sprawdzę w najbliższym czasie

Odpowiedz
Avatar
andrzej.marian666 2018-05-02 at 23:08

rowniez nie znam a myslalem ze znam wszystkie kozaki 🙂

Odpowiedz
Avatar
anna 2024-01-12 at 12:47

przy 19 chyba miales zawal.
12 „W przeciwieństwie do innych bijatyk nie posiadamy tutaj energii” posiadamy. nazywa sie stamina i spada przy kazdym ciosie
14 akurat 2 ghostbusters bylo lepsze niz 1

Odpowiedz
Kabson
Kabson 2024-01-13 at 15:39

Jak ja to liczyłem🤣 wychodzi pisanie na raty (i po piwie) zredaguje w wolnym czasie.

Odpowiedz

Zostaw komentarz


Obserwuj nasz blog !
Podaj swój adres email, by być informowanym na bieżąco o nowych artykułach pojawiających się na naszej witrynie.