W tym poradniku przedstawię Wam dwie proste metody na sprawdzenie, czy zakupiona przez nas karta microSD/SDXC czy też dowolna inna jest podróbką i nie czekają na nas przygody z nią związane (utrata danych itd.)
Handel podróbkami kwitnie i podróbki coraz bardziej imitują oryginalne produkty – w chwili obecnej naprawdę ciężko jest odróżnić oryginał od szmelcu jednak w tym procederze metoda sztucznego zwiększania pojemności jest taka sama. Każda karta pamięci składa się z dwóch modułów – pamięci, w której zapisujemy dane oraz kontrolera który zarządza dostępnymi blokami. Haczyk polega na tym, że to kontroler informuje system operacyjny o ilości dostępnej pamięci więc tutaj podróbki rozwijają skrzydła. Karta może mieć faktyczną (fizyczną) pojemność 8 GB, kontroler zgłasza większą pojemność i nieświadomie cieszymy się naszym nowym zakupem który zazwyczaj nabyliśmy po kosztach.
Jak to w życiu bywa, do czasu. Gdy spróbujemy zapisać dane powyżej fizycznej objętości karty kontroler nadpisuje dostępne już miejsce, albo wysyła nasze dane w “kosmos” tworząc tylko wpisy w tabeli plików. Nasze dane zostają stracone bezpowrotnie a karta zaczyna totalnie wariować.
W moim przypadku zakupiona na Allegro karta MicroSD marki Kingston zaczęła sprawiać problemy niecały tydzień od daty zakupu ! Początkowo nastąpiły problemy z odtwarzaniem mp-trójek których odsłuch urywał się w połowie utworu, bądź android z automatu pomijał piosenki informując o problemach z obsługą pliku. Totalne jaja zaczęły się po formacie – karta totalnie padła, działała jedynie zupełnie pusta – nawet po wrzuceniu kilku megabajtów danych zaczynała swoje harce na nowo – o formacie karty po każdej utracie zasilania nawet nie wspomnę.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – przedstawiam wam dwa proste testy które upewnią Was na 99.9%, że macie do czynienia z podróbką.
Metoda #1 – h2testw
Pobieramy tę niewielką aplikację i ją uruchamiamy. W pierwszej kolejności ustawiamy język na angielski, następnie naciskamy przycisk Select target i wybieramy nośnik który chcemy przetestować. Test wymaże wszystkie dane znajdujące się na karcie, więc jeżeli znajdują się na niej pliki które jeszcze jesteśmy w stanie skopiować w bezpieczne miejsce to należy to zrobić przed naciśnięciem Write + Verify. Zasada programu jest banalnie prosta – w pierwszej kolejności na naszej karcie tworzone są pliki *.h2w które “zapychają” całe dostępne miejsce na karcie a następnie program sprawdza spójność zapisanych danych. Jeżeli podczas sprawdzania wystąpią jakieś różnice aplikacja poinformuje nas o tym podobnym komunikatem:
Sam test trwa dość długo, więc stopniowanie napięcia związanego z pełnym skanem przypomina filmy Hitchcocka – test może zgłosić błąd w dowolnym momencie 😉
Metoda#2 FAKEFLASHTEST
Aby potwierdzić nasze przypuszczenia pobieramy FAKEFLASHTEST wybieramy dysk który chcemy przeskanować, a następnie naciskamy na przycisk Quick Size Test. Tak samo jak w przypadku aplikacji prezentowanej wcześniej wykonując test stracimy wszystkie dostępne dane na nośniku. Jeżeli program napotka jakieś problemy, to z pewnością nas o tym poinformuje:
Drugi dostępny test (Test Empty Space) możemy pominąć – działa na podobnej zasadzie co h2testw z tą różnicą, że testuje tylko wolną przestrzeń nośnika.
Jeżeli nasza nowo zakupiona karta nie przeszła tych dwóch testów mam dla Was złą wiadomość – macie do czynienia z podróbką albo pechowo trafiliście na wadliwy egzemplarz oryginalnej karty – co też się niestety, zdarza. W obu tych przypadkach polecam jak najszybciej składać reklamację gdyż czas to pieniądz, a pieniądz to piwo 😉
Dodatkowo, możemy skorzystać jeszcze z dwóch dobrych aplikacji – Flash Drive Tester który również sprawdza rzeczywistą pojemność karty oraz ChipGenius który wyświetli nam zaprogramowaną oraz dostępną ilość dostępnej pamięci na karcie (poszukajcie tego pod Flash ID Code)