Nie wiem dlaczego, ale w żadnym systemie Windows nie jesteśmy w stanie znacząco wpłynąć na wygląd paska zadań. To dziwne, gdyż konkurencyjne systemy operacyjne już niemal od 20 lat oferują nam możliwość uporządkowania paska zadań według własnego widzimisię.
Jak dobrze pamiętam na WinXP istniało kilka programów, które z paskiem zadań robiły cuda, jednak z nadejściem nowszych systemów po prostu przestały działać.
Na nasze szczęście istnieją domorośli programiści, którym ten fakt również przeszkadza. Jednym z nich jest wspomniany na łamach tego bloga ChrisAnd1998, autor niewielkiej aplikacji pozwalającej wycentrować ikony na pasku zadań Windows 10.
Jego nowe dzieło TaskbarXI pozwala upodobnić Windowsowy pasek zadań do znanego z systemów Apple:
Moim zdaniem programiści z Redmond już dawno powinni “pożyczyć” sobie te rozwiązanie, bądź opracować swoje, które oferowałoby nam podobną funkcjonalność. Skrócony pasek zadań wygląda po prostu estetyczniej i przyjemniej dla oka.
Oczywiście również dla zwolenników wyświetlania menu start po lewej stronie TaskbarXI “poprawi” nudny jak flaki z olejem okienkowy pasek zadań:
TaskbarXI oferuje nam podstawowe opcje konfiguracyjne, umożliwia m.in wybranie siły zaokrąglenia krawędzi, pozbycie się obszaru z zegarkiem, czy też ustalenie prędkości animacji .
W trakcie testowania TaskbarXI może szybko okazać się, że aplikacja ma czasami problem z poprawnym funkcjonowaniem. Wydaje mi się, że pojawiające się błędy są stricte związane z aplikacjami, które posiadają animowane ikony, przez co TaskbarXI “zapomina” swoje ustawienia, czy też błędnie wyświetla pasek zadań.
Autor wciąż rozwija swój projekt i z pewnością wyżej wspomniane błędy wcześniej czy później zostaną wyeliminowane.
Oczywiście to nie jedyny program dzięki któremu zmodyfikujecie pasek zadań w Windows 10. Jeżeli TaskbarXI nie spełni waszych oczekiwań, możecie spróbować RoundedTB.
Podsumowując pomimo sowich wad, TaskbarXI zostaje w moim systemie na stałe.
Dziękuję za uwagę.