Piona !

Z tej strony Kabson, były właściciel polskiej odsłony elitepvpers która po wielu wzlotach i upadkach jak Ikar runęła na ziemię i już się nie podniosła. Późniejsza próba reinkarnacji forum jako Modbox.pl również nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – jak to iPOD stwierdził, został przytłoczony ogromem prac jaki przejął na swoje barki stając się głównym adminem forum.

Zatem modbox.pl jak i elitepvpers.pl zostały poddane humanitarnej eutanazji – gdyż te pokraki nie dość, że ledwie oddychały to jeszcze swoją nieudolnością męczyły bogu winnych adminów.

Jednak po krótkiej przerwie wraz z iPOD’em stwierdziliśmy, że nie możemy pozwolić na to by słuch o nas zaginął 😉

W trakcie jednego z wielu naszych piwnych spotkań długo dyskutowaliśmy nad stworzeniem czegoś nowego, co mogłoby napędzić naszą pasję i tak zrodził się pomysł na Variatkowo – blog, a właściwie azyl dla nas. Dwóch v@riatów.

Czym jest V@riatkowo ? Ano to blog. O wszystkim, i o niczym. Samą nazwę zapożyczyliśmy z języka łacińskiego w którym ‘varia’ oznacza tyle co ‘rozmaitości’ i właśnie zamierzamy tutaj poruszać różnorakie tematy. Czasem napiszemy jakiś poradnik, niekiedy będzie to krótki wpis z jakąś ciekawą modyfikacją do gry ewentualnie poinformujemy Was o czymś zupełnie innym 😉  Wszystko rozbija się o czas (a właściwie o jego brak) w dorosłym życiu. Nie zamierzam teraz rozpisywać się zbytnio nt. mojego wieku ale pamiętam jeszcze czasy Atari 65 XE 😉

A propos czasu jeszcze jak nietrudno wywnioskować, drugim administratorem naszego bloga miał zostać iPOD – jednak musiał sobie odpuścić gdyż  jest na etapie oswajania się z rolą ojca w swoim życiu – niech mu maluch rośnie cały i zdrowy 😉

Odejście iPOD’a ze składu nie jest ostateczne – obiecał od czasu do czasu coś pomóc.

Zatem jak idzie wywnioskować – ponownie zostałem sam ze swoją pasją.

Nie mogę obiecać, że będę regularnie pisał – to wszystko zależne jest od wolnego czasu. Jestem osobą pracującą a V@riatkowo traktuję wyłącznie jako hobby – nie mam zamiaru ciągnąć bloga jako drugiego etatu gdyż… po prostu nie mam na to czasu. Już teraz niektóre artykuły piszę na smartfonie by je później dokończyć – a piszę w przeróżnych miejscach. W trakcie przerwy pracy, w kolejce u lekarza – mało brakuje, bym  zaczął pisać oczekując na zielone światło…

To by było na tyle, więcej refleksji będę zamieszczał w dziale “prywatnie”

Ale to wszystko zależy wyłącznie od dostępności wolnego czasu.

Obserwuj nasz blog !
Podaj swój adres email, by być informowanym na bieżąco o nowych artykułach pojawiających się na naszej witrynie.