To leciało jakoś tak. Siedzieliśmy w okopie, chłop przy chłopie. Kazik kromkę kroi aż tu nagle jak coś przy…
Po ocknięciu się szybko zorientujemy się, że jesteśmy jedynym ocalałym w okopie zaś nasi towarzysze broni zmienili się w krwiożercze zombiaki. Na swoją obronę mamy kilka rodzajów broni palnej, granaty oraz bagnet.
Gra jest banalnie krótka i stanowi raczej tech demo silnika Unity, niż coś co można nazywać indykiem, czy też pełnoprawną grą. Przeciwnicy poruszają się jakby połknęli kij (albo też wsadzili sobie go z drugiej strony), zaś sama ich eksterminacja nie sprawi problemów nawet i choremu cierpiącemu na syndrom dr. Strangelove’a.
Na pochwałę zasługuje oprawa wizualna. Gar została oparta o technikę cell shadingu, więc wygląda jak animowana. Co prawda ociosana tępą siekierą, ale nadal prezentuje się na tyle ciekawe, że nazwa można się nią zainteresować na te 15 minut w trakcie przerwy od czegoś większego 😉
Grę możecie pobrać stąd, ewentualnie wykorzystać jeden z naszych mirrorów.