Obrazy systemu Windows są często pobierane z “lewych” źródeł. To otwarta furtka dla domorosłych “hakerów”, którzy mogą spreparować obraz systemu tak, że nie licząc pirackiego oprogramowania zainstalujemy sobie jakiegoś keyloggera, bądź inny syf którego z pewnością nie chcielibyście ujrzeć w swoim systemie. W tym poradniku przedstawiam Wam sposób na sprawdzenie obrazu *.iso niemal każdego systemu Windows oraz pakietu biurowego Office.
Wystarczy przejść pod adres
http://j.gs/8NkQ
i pobrać aplikację Windows and Office Genuine ISO Verifier.
Aplikacja wymaga Microsoft .NET Framework 4.0.
Aby sprawdzić nasze iso wystarczy wskazać ścieżkę do pliku (1) a następnie wdusić przycisk Verify (2). Nie bawiąc się w szczegóły Windows and Office Genuine ISO Verifier porónuje SHA-1 wartości opublikowanej przez wydawcę pliku z obliczoną po jego pobraniu. Jeżeli ktokolwiek “ruszył” nasz obraz iso (bądź – co też możliwe, niepoprawnie go pobraliśmy) wartość SHA-1 będzie inna od wzorca co aplikacja zakomunikuje błędem:
Jeżeli jednak nasz obraz jest w 100% czysty i “dziewiczy” (czyli nie ruszony…heheh), ujrzymy informację:
Co możemy zrobić, gdy obraz nie przejdzie weryfikacji ?
Mało osób wie, że w chwili obecnej możemy pobrać oryginalny obraz iso systemu bezpośrednio ze strony Microsoftu. Napisałem już 3 poradniki na ten temat:
- Tworzymy obraz ISO systemu Windows 10 za pomocą Media Creation Tool
- Pobieramy obraz systemu za pomocą aplikacji Windows ISO Downloader
- Pobieramy za darmo system Windows bezpośrednio ze strony Microsoftu
Wyżej wymienione sposoby na zdobycie “czystego” obrazu Windows są w 100% legalne i mamy pewność, że pobieramy je z pewnego źródła.
Uwaga!
Podczas testów przedstawionej tu aplikacji okazało się, że najnowsze obrazy systemu pobrane z serwerów Microsoftu nie przechodzą weryfikacji przez Windows and Office Genuine ISO Verifier. Nie oznacza to jednak, że te obrazy są w jakiś sposób zmodyfikowane – po prostu ta apka nie posiada jeszcze w swojej bazie danych odpowiednich wzorców.
Poprawności weryfikacji z wiadomych względów nie przechodzą również kompilacje typu All-in-One, czy też NiKKA – nie oznacza to, że zawierają one niebezpieczne dodatki. Przypominam program nie skanuje obrazów w poszukiwaniu wirusów i malware tylko sprawdza sumy SHA1 które będą się różnić od wzorców w bazie programu, jeżeli nasze *.iso było w jakiś sposób zmodyfikowane.