Czas przedstawić wam kolejny zapomniany tytuł. Tym razem jest nim Gregory Horror Show na konsolę PlayStation 2.
Gregory Horror Show jest pokręconą grą przygodową utrzymaną w klimacie horroru. Nasz protagonista trafia do hotelu w którym już w trakcie pierwszej nocy dowiaduje się, że został w nim uwięziony. Przez sen kontaktuje się z nim sama Śmierć, która oferuje pewny układ. Jeżeli zbierzemy dla niej 12 dusz, ta pomoże nam się wydostać z hotelu.
W trakcie naszej podróży po hotelu natrafimy również na kilka postaci którzy będą nam służyć pomocą, bądź w jakiś sposób utrudniać wykonanie zadania.
Fabuła w tej grze jest naprawdę przewrotna i naprawdę warto poświęcić te 7-9 godzin, aby zobaczyć napisy końcowe. Gwarantuję wam, że zwrot wydarzeń następujący pod sam koniec gry spowoduje przysłowiowy opad szczęki 😉
To co się rzuca zaraz po uruchomieniu gry, to jej nietypowy (jak na grę w klimatach horroru) design. Tutaj powinienem napisać, że gra nawiązuje do anime pod tym samym tytułem. Zatem wpływ japońskiej kultury jest w tym tytule dość znaczny. Moim zdaniem grze wyszło to na dobre, gdyż tego tytułu nijak nie da się pomylić z żadną inną grą z PS2. Udźwiękowienie gry stoi na równie wykręconym poziomie i nie ma powodu by się do niej za coś przyczepić.
Galeria Gregory Horror Show:
W grze jak na przygodówkę przystało, szukamy kluczy i dopasowujemy je do odpowiednich miejsc otwierając to coraz nowsze lokacje hotelu. Dodatkową mechaniką gry jest możliwość zaglądania przez dziurkę od klucza do innych pomieszczeń, oraz upływający w grze czas. Postacie w grze mają ustalony harmonogram i tak aby podebrać klucz na recepcji musimy po prostu chwilkę poczekać, aż przeszkadzający nam portier wyruszy na obchód hotelu.
Zagadki w grze są zazwyczaj proste i nie powinny sprawić problemów żadnemu z graczy. Abyśmy się nie zgubili mamy nawet mapkę, więc w całość gra się naprawdę przyjemnie i bez stresowo.
Gregory Horror Show dzisiaj.
Grę bez absolutnie żadnych problemów możecie uruchomić na emulatorze PCSX2. Tytuł jest naprawdę nietypowy, absurdalny i przez swoje wykonanie przykuwa do ekranów nawet po prawie dwóch dekadach od premiery. Szkoda tylko, że jest to jedna z tych gier o których niewiele osób pamięta.