Porozmawiajmy o: Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara
Wpadłam na pomysł, że możemy "obgadywać" filmy - taka tam luźna dyskusja,
Na premierę tego filmu czekałam z wypiekami na twarzy i... się zawiodłam. O ile poprzednie części były dość ciekawe zrealizowane, to tutaj (nie licząc efektów specjalnych, a dokładniej włosów Salazara) otrzymaliśmy tytuł, który nie jest zły jednak fabularnie jakiś taki płytki. Po prostu nie byłam w stanie "wkręcić się" w akcję przez co od połowy filmu po prostu nudziłam się jak głupia. Na dodatek większość gagów (ahhh ten sekstant...) skierowana jest do moim zdaniem, mniej inteligentnego grona odbiorców.
Na szczęście całość ratuje genialna gra aktorska Depp'a który nie zawodzi jak zawsze, więc pewnie jeszcze kilka razy wrócę do tego tytułu.
Oglądałem go w kinie, jednak nie sprawiał już wrażenia takiego "WOW" jak pierwsza (moim zdaniem najlepsza) część.
Albo, patrząc na to z innej strony - kiedyś jarałem się AC: Black Flag więc stąd te naleciałości.
Obejrzałem połowę i wyłączyłem. To nie moje klimaty.
Film na raz, pierwsze dwie części były znacznie lepsze. Jak widać mamy podobny gust.
Nie będę orginalny - ten film jest po prostu jakiś taki kiepski, chociaż ma swoje "momenty"
Film nie zapadł mi jakoś w pamięci, poprzednie części z Jackiem były znacznie lepsze.