Sportowe auto do 10 tysięcy - co polecacie ?
Właściwie to wszystko ująłem w temacie - szukam czegoś w miarę szybkiego w cenie 10 tysięcy.
Prawko zrobię sobie na wiosnę, ale już muszę odkładać pieniążki no autko.
Zamierzasz zaraz po zdaniu prawka wsiadać do sportowego auta (a raczej takiego co ma lepsze osiągi:P)
?
Nie polecam, moim zdaniem po zdaniu prawka jeszcze się nie "umi" dobrze jeździć.
Możliwe, że autor tematu ma już jakieś doświadczenie - mój znajomy zanim zdał prawo jazdy jeździł autem ojca jakieś 3 lata.
Od czasu do czasu prowadziłem auto, ale chciałbym od razu kupić coś szybszego, żeby nie żałować wydanych pieniędzy za jakieś pół roku.
Czyli właściwie masz zerowe doświadczenie. Nie chcę być "tym złym" ale auto w realu to nie Need For Speed, jak przy!@#dolisz w drzewo to nie będzie retry...
Wracając do tematu, może Puma 1.7 ? ubezpieczenie na start nie zje a to dość fajne autko 😉
Puma to raczej auto dla kobiety, ładna jest !
Trochę mała jest, ale faktycznie kupno mocniejszego auta na te pierwsze to imo głupi pomysł. Zatem zalecam skupić się na autach z napędem przednim, podobno są znacznie bardziej przewidywalne niż RWD.
Sam zamierzam zmienić mojego Cougara właśnie na Forda Pumę głównie dlatego, że 2.5 litra trochę za dużo pali 😉
Warto szukać wersji po lifcie który przeszła w 2000 roku.
Pumka trochę starawa jest... nawet z 2000 roku będzie pełnoletnia.
A może Stilo 1.9 JTD ? Mało pali a prawie 140 KM pod maską.