wtedy mamy pewność, że ściągniemy zawsze najnowszą wersję. Aplikcja jest dość zasobożerna – do płynnej emulacji zalecam zaopatrzyć się w 2 rdzeniowy procek (najlepiej wspierający proces wirtualizacji),oraz dużo ilości pamięci RAM (2GB to minimum, przy hoście typu Win7)Po zainstalowaniu i uruchomieniu programu wyskoczy nam takie okno:

Na samym początku zalecam zmianę standardowego miejsca zapisu maszyn wirtualnych, gdyż potrafią one zająć naprawdę dużo miejsca. Robi się to wchodząc w Plik->Globalne Ustawienia w zakładce Ogólne:

i klikamy na OK.
Teraz możemy już stworzyć swoją pierwszą maszynę wirtualną klikamy na przycisk „nowa” – uruchomi się nam asystent tworzenia maszyny wirtualnej:
Nazywamy naszą maszynę- ja na swojej zamierzam zainstalować Windows 10, więc nazwę ją podobnie:
Właściwie, to nie ma różnicy jaki system wybierzecie podczas instalacji – różnią się one tylko ikonką systemu, widoczną później w głównym oknie programu. Następnym krokiem jest wybór ilości dostępnej pamięci RAM dla naszej maszyny wirtualnej, możemy ją zwiększyć/zmniejszyć w razie naszych potrzeb:
Teraz przyszła pora na określenie wielkości dysku HDD naszej maszyny, zalecane jest by każda z maszyn korzystała z osobnego dysku, więc tworzymy nowy:
Krótko o tym kroku – jak widzicie, Virtualbox jest po polsku więc nie powinniście mieć problemów z tym krokiem – od siebie dodam tylko, że dynamicznie rozszerzane obrazy HDD nieznacznie spowalniają pracę maszyny.
Gdy wszystko poszło prawidłowo w oknie głównym programu wyświetli się nam nasz nowy, wirtualny komputer.
Przed uruchomieniem maszyny wirtualnej, zalecam kliknąć jeszcze w ustawienia, wybrać nośnik z którego system będzie bootował (wszak, musimy coś na tym virtualu zainstalować) – VirtualBox jest w stanie otwierać/emulować napęd DVD wiec wystarczy zgrać obraz płytki instalacyjnej do iso i zacząć instalację.
Jeżeli potrzebujemy uruchomić akcelerację 3D w wirtualnej maszynie, zaznaczamy ją w Ustawienia->Ekran:
Zaraz po instalacji wirtualnego systemu warto jeszcze zainstalować w nim niezbędne dodatki klikając na Urządzenia > Zamontuj obraz płyty z dodatkami gościa...
Teraz zasadnicze pytanie – na co nam to wszystko ?
– Możemy zainstalować sobie jakiś stary OS z DOS’em i grać w gry pod niego.
– Możemy zainstalować sobie jakiegoś linuxa „na próbę” nie ingerując w aktualny system naszego komputera.
– Możemy dowolnie testować aplikacje, bez obawy że to Keylogger itp – wszelkie programy odpalają się wyłącznie w wirtualnej maszynie i tam broją – nie mają dostępu do naszych plików trzymanych na komputerze-roocie.