Dzisiaj będzie kolejny prosty trick który może się wam kiedyś przydać… albo i nie. Traktujcie go jako ciekawostkę, gdyż nie mam pojęcia jak to sensownie wykorzystać.
Dzisiaj pokażę Wam prosty patent na stworzenie folderu w systemie Windows (trick działa od nieśmiertelnego XP w górę…) którego nie będziecie w stanie usunąć w żaden konwencjonalny sposób.
Muszę wam uświadomić, że nie jest to żadne zabezpieczenie naszych danych i lepiej w tej roli sprawdzi się zaszyfrowanie dysków, bądź stworzenie zaszyfrowanych woluminów w Windows 10 ale… się powtórzę. To tylko czysta ciekawostka którą chciałem się z wami podzielić.
OK. Zaczynamy. Czyli odrobina teorii 😉
Musicie wiedzieć, że okienka odmówią nam stworzenia folderu o nazwach:
CON, PRN, AUX, CLOCK$, NUL, COM1, COM2, COM3, COM4, COM5, COM6, COM7, COM8, COM9, LPT1, LPT2, LPT3, LPT4, LPT5, LPT6, LPT7, LPT8, oraz LPT9
Spowodowane jest to tym, że te nazwy (system nie zwraca uwagi na to, czy zapiszemy je małymi bądź dużymi literami) zarezerwowane są dla urządzeń zewnętrznych. I tak LPTx to porty równoległe, COMx to porty szeregowe itd.
Tak jak wspomniałem, Windows w trakcie tworzenia folderu o takiej nazwie odmówi nam posłuszństwa:
Jednakże, jeżeli uruchomicie wiersz polecenia jako administrator i wklepiecie w nim następującą komendę:
md x:\scieżka\nazwa_zakazanego_folderu\
w moim przypadku:
md D:\COM1\
Stworzy nam na dysku D:\ folder o „zakazanej” nazwie.
Warto nadmienić, że kończący backshlash „\” jest w tym poradniku kluczowy. Bez niego po raz kolejny nasz system się zbuntuje i po prostu odmówi stworzenia folderu:
W kwestii dostępu do tych folderów sprawy się trochę komplikują – do folderu CON kompletnie nie będziemy mogli się dostać za pomocą eksploratora plików, natomiast zawartość folderów o nazwach LPTx oraz COMx możemy przeglądać i dowolnie modyfikować, jednak nie możemy podejrzeć zawartości plików znajdujących się w tym folderze. Nie oznacza to jednak, że nie możemy ich po prostu skopiować do innej lokalizacji i stąd ich otworzyć. Tak jak napisałem, cały ten artykuł jest czystą ciekawostką, gdyż nawet wykorzystanie wspomnianego folderu CON na kopię zapasową danych (w tym celu poleciłbym skorzystać z polecenia robocopy) nie gwarantuje nam tego, że ktoś bardziej ogarnięty nie dostanie się do tak „zabezpieczonych” danych.
Na zakończenie sprzedaję wam kolejny patent – tym razem na usunięcie takich folderów. Wystarczy w wierszu poleceń wpisać:
rd /s /q x:\scieżka\nazwa_zakazanego_folderu\
a nasz problematyczny folder zniknie wraz z zawartością.
Na dzisiaj to tylko tyle –pracuję nad czymś większym i nie mam czasu na wypisywanie tego typu głupot 😉