Czytelnicy V@riatkowa z pewnością wiedzą, że system Windows można uruchomić w trybie awaryjnym. Podczas takiego uruchomienia systemu ładowane są tylko niezbędne komponenty całkowicie pomijając „dodatki” firm trzecich.
Dzisiaj przedstawiam wam metodę na wykonanie tzw. czystego rozruchu systemu Windows 10.
Jest to praktycznie to samo co uruchomienie co w trybie awaryjnym, jednak w tym przypadku mamy trochę więcej kontroli nad tym, co i kiedy nasz system sobie załaduje w trakcie startu systemu.
Taki start pozwala na uporanie się z problemami z uruchomieniem i zdiagnozowanie który sterownik bądź usługa dodana po instalacji jakiejś aplikacji będzie utrudniała normalne działanie środowiska Windows.
Aby nie przedłużać, korzystając z kombinacji klawiszy Ctrl+Shift+Esc uruchamiamy menadżera zadań, w którym to przechodzimy do zakładki Uruchamianie. Z menu dostępnego pod prawoklikiem wyłączamy wszystkie programy startujące podczas uruchamiania systemu:
Następnie naciskamy kombinacje klawisze 
+R i w polu uruchomienie wpisujemy:
msconfig
Uruchomi to nam Konfiguratora systemu w którym klikamy na zakładkę Usługi, stawiamy ptaszka przy Ukryj wszystkie usługi firmy Microsoft.
Gdy z listy znikną nam usługi dostarczane przez Microsoft klikamy w przycisk Wyłącz wszystkie, zatwierdzamy i ponownie uruchamiamy system.
Teraz możemy uruchamiać pojedynczo usługi/programy startujące razem z systemem Windows i na spokojnie sprawdzić, która aplikacja powoduje nieoczekiwane problemy. To jest właśnie wyższość czystego rozruchu nad trybem awaryjnym Windows.
Jak wyłączyć czysty rozruch systemu ?
Musimy postąpić analogicznie jak w przypadku włączenia czystego rozruchu. Moim skromnym zdaniem warto się zastanowić które aplikacje mogą startować z systemem (zakładka Uruchamianie w menadżerze zadań) i niektóre z nich, takie jak java update, steam itp. pozostawić wyłączone. Pamiętajcie, że każda aplikacja uruchamiana razem z systemem spowalnia jego rozruch.
To by było na tyle w temacie czystego rozruchu systemu Windows. Jak widzicie jest to banalnie proste do wprowadzenia i z pewnością przyda się podczas diagnozowania która z zainstalowanych aplikacji „gryzie się” z resztą środowiska Windows.
Mam nadzieję, że komuś pomogłem. Do następnego 😉
Podoba ci się ten wpis? Możesz mnie wspomóc:
Każda ofiarowana mi filiżanka tego trunku sprawia, że będę w stanie częściej pisać na moim blogu 😉
Z góry dzięki!
