Na Ziemi istniało wiele interesujących stworzeń, takich jak np. dinozaury, które po dzień dzisiejszy fascynują archeologów. Jednak czasami natrafiamy na coś tak okropnego, że chcielibyśmy, aby to wyginęło. Takim przykładem może być gra o nazwie Dino Rex, która z pewnością należy do najgorszych bijatyk wszech czasów.
W 1991 roku został wydany Street Fighter 2, który odniósł ogromny sukces. Pamiętajmy, że gra ta pojawiła się w czasach, gdy mordoklepki były naprawdę prostymi tytułami. Gra od Capcomu odniosła wielki sukces, przedstawiając szereg mechanik które sprawiały, że ta gra jest grywalna po dzień dzisiejszy. Firma Taito po zobaczeniu sukcesu SF2, postanowili wydać własną grę z tego gatunku i tak dwadzieścia miesięcy po premierze SF2, powstał Dino Rex.
Dino Rex to dwuwymiarowa bijatyka arcade, w której pokierujemy dinozaurami. Koncepcja brzmi całkiem ciekawie, ale o ile w wydanym rok później Primal Rage wszystko zgrało się idealnie, to w dzisiaj opisywanym wypadku autorzy gry naprawdę się nie postarali.
Największe zastrzeżenia można mieć do postaci, w które przyjdzie nam się wcielić. W grze do wyboru dostępnych jest sześć grywalnych dinozaurów. Niestety, mimo wspaniałego zróżnicowania gatunków dinozaurów żyjących 66 milionów lat temu, twórcy gry nie wykorzystali w pełni tego potencjału. Większość z tych olbrzymich zwierząt różni się wyłącznie drobnymi szczegółami. Wszystkie dinozaury zostały wykonane w technice stop-motion, jednak ich wygląd i ruch pozostawiają wiele do życzenia. Nawet tytułowy Rex, wygląda jak mieszanka Barney’a, popularnej dziecięcej maskotki i dinozaura na sterydach, który nie licząc sporej nadwagi, dostał udaru. Jego kolorystyka i kształty są tak nieadekwatne do jego naturalnego, groźnego wyglądu, że bardziej przypomina postać z kreskówki niż prehistorycznego drapieżnika.
O dziwo lokacje są bardzo starannie wykonane jednak to jeszcze bardziej uwydatnia, jak tragicznie wyglądają i zachowują się nasze postacie.
O ścieżce dźwiękowej również nie można napisać nic dobrego. O ile tło muzyczne etapów jest jeszcze znośne, to wycie dinozaurów jest tak nieprzyjemne, że natychmiast chce się nie tylko wyłączyć głośniki, ale również wyrzucić je przez okno. A musicie wiedzieć, że ten wspaniały „ryk” jest automatycznie powtarzany kilkukrotnie przy rozpoczęciu każdej rundy, oraz podczas jej zakończenia. Powoduje to dosłownie o(d)pad uszu.
Galeria: Dino Rex
Sterowanie w grze jest mało responsywne, co sprawia, że trudno czerpać przyjemność z rozgrywki. Dinozaury mają raptem kilka ciosów na krzyż, które są naprawdę kiepsko animowane. Ruchy postaci wydają się sztywne i nienaturalne, jakby były pozbawione płynności. Brakuje różnorodności w atakach a te, które są dostępne nie mają żadnego efektu wizualnego, który mógłby je uatrakcyjnić. Ograniczona liczba kombinacji sprawia, że walki stają się monotonne i przewidywalne, co szybko prowadzi do znużenia grą.
Dino Rex dzisiaj.
Dino Rex nie odniosło sukcesu, a koszmarne wykonanie sprawiło, że gra jest uznawana za jedną z najgorszych bijatyk arcade w historii. Mimo to polecam ten tytuł fanom Primal Rage, ponieważ Dino Rex ma w sobie coś unikalnego. Choć jest technicznie niedopracowana, można ją właśnie uznać za protoplastę Primal Rage, gry która wyszła niecałe 2 lata później i po dzień dzisiejszych ma masę fanów. Grę bez problemów uruchomicie na emulatorze M.A.M.E.