VariaPrywatnie

Moje zdanie o: Blaupunkt ESC910

Od jakiegoś czasu muszę dojeżdżać ok. 5 km (w jedną stronę ) do pracy. Pomimo posiadania prawka i autka z niewielkim silnikiem (1600 cm²) coraz bardziej zaczęły mnie irytować wydatki na paliwo.
Nie zrozumcie mnie źle. Jestem świadomy że samochód na samo powietrze nie jeździ, jednak oprócz wydatków na samo paliwo trzeba doliczyć amortyzację części. A tutaj moja Alfa 147 ma dopiero pole do popisu 😉
Podsumowując to wszystko, miesięcznie wydawałem ok. 300 naszych polskich cebulionów tylko na wygodny dojazd do pracy. Postanowiłem więc coś z tym zrobić.
Pierwszą moją myślą był zakup roweru typu cross, jednak szybko z tego pomysłu zrezygnowałem na rzecz hulajnogi elektrycznej. Dlaczego ? Ano, jest mniejsza i zawsze jest szansa, że zawsze ją wcisnę gdzieś na “cieciówkę” czy szatnię bez irytowania innych pracowników.
Mój wybór padł na hulajke Blaupunkt ESC910. Wiem, że na tym rynku rządzi bezlitośnie Xiaomi jednak ja chciałem coś innego niż coś, co widzę niemal codziennie na mieście.
Zanim podam specyfikację techniczną tej “zabawki” muszę napisać coś o sobie, by zaraz potem porównać uzyskane przeze mnie osiągi do tego co obiecuje producent. Ważę ok. 110 kg przy 193 cm wzrostu. Co stanowi raczej już górną granicę wytrzymałości tego sprzętu (zadeklarowana to 120 kg.)
Przy takim o obciążeniu hulajnoga rozpędza się do 25-28 km/h przy zdjętym ograniczeniu prędkości. Bez tego “kagańca” z niewielkiej górki rozpędzam się nawet do 35 km/h. Niestety przy mojej wadze podjazd pod niewielkie wzniesienia powoduje spadek prędkości nawet do 20 km/h. Nie jest to wina tego sprzętu, po prostu czas zimowy muszę rozważyć jakąś dietę…

Galeria

Bateria o pojemności 10mah pozwala mi na pokonanie 15 -18 kilometrów w trybie maksymalnej prędkości. Producent obiecuje zasięg do 40 kilometrów, ale taki wynik jest raczej do osiągnięcia dla dziecka ważącego połowę tego co ja. Generalnie baterie muszę ładować codziennie, pomimo że w obie strony rozładowuje ja pozostawiając ok. 20% zapasu. Od tego stanu baterię ładuje ok. 4 godziny.
Nie byłbym sobą, jakbym nie przeliczył ile prądu hulajnoga “przejada” na miesiąc. Wg. moich wyliczeń codzienne dojazdy do pracy to wydatek ok. 10 złotych. Oczywiście o ile pogoda na to pozwoli 😉

Nie jestem również jakimś specem od hulajnóg elektrycznych i moje doświadczenia z tymi sprzętami kończą się na Boltowych egzemplarzach oraz dwóch, czy trzech przejazdach Xiaomi (ale która była, to nie pamiętam…). Na wykonanie mojego egzemplarza nie mogę narzekać. Najechane mam już nią ponad 200 kilometrów i przez ten czas nie przysporzyła mi żadnych przykrych niespodzianek.
Bateria umiejscowiona jest na kolumnie kierowniczej, co ułatwia jej wyjmowanie. ESC910 posiada tarczowy hamulec z tyłu, oraz e-brake z przodu i nawet przy mojej wadze jest w stanie wyhamować na krótkim dystansie. Pewnego razu niemal pod koła wybiegł mi chomik europejski (część trasy jaka pokonuje codziennie biegnie między polami uprawnymi ) i szczęśliwie uszedł z życiem. Zatem hamulce są jak najbardziej na plus ?
Pompowane opony zapewniają dość dobra amortyzację, jednak dłuższa jazda po kostce brukowej szybko kończy się obolałymi nadgarstkami, które zaczynają się odzywać już po kilometrze takiej jazdy.

Hulajnoga wyposażona jest w przednie oraz tylne światło. Przednia lampka sprawdza się idealnie, gdy zapadnie zmrok w mieście. Wracając do domu drogą wiodącą przez pola szybko jednak stwierdziłem, że muszę poszukać dodatkowego źródła światła.

Hulajnoga nie łączy się w żaden sposób ze smartfonem. Dla mnie to duży plus, gdyż to sprzęt służący do przemieszczania się i takie udziwnienia są tutaj raczej niepotrzebne.

Niestety ESC910 ma jedną, naprawdę irytującą wadę. Jest nią mianowicie złącze baterii. Od czasu zakupu jeszcze nie zdarzyło mi się założyć baterii za pierwszym razem. Pinowe złącze wymaga niemal chirurgicznej precyzji aby wpasować baterię na swoje miejsce. Co czasami potrafi naprawdę mocno irytować.

O tym bublu z pewnością wiedzieli i konstruktorzy, gdyż od jakiegoś czasu możecie nabyć hulajnogę Blaupunkt ESC910.2 w której wymieniono złącze baterii. Pozostała reszta hulajnogi to kubek w kubek mój egzemplarz.

Jeżeli więc rozważacie zakup hulajngi którą macie zamiar dojeżdżać codziennie do pracy i nie chcecie nic od Xiaomi… gorąco polecam Blaupunkt ESC910.2.

Czy ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny ?

Możesz go ocenić:

Średnia ocena: 4 / 5. Głosów: 5

Jeszcze nikt nie zagłosował ! Chcesz być pierwszy ?

Może cię zainteresować:

Moje zdanie o: LG V10

Kabson

Moje zdanie o: Wiedźmin 3 Dziki Gon Edycja Roku Steelbook Edition

Kabson

Moje zdanie o: Fallout 4

Kabson

Odkrywamy tajemnice menu serwisowego w Motus Pro 10 Sport 2021

Kabson

Akcesoria do hulajnogi, czyli co można kupić po zakupie hulajki

Kabson

Moje zdanie o: Playstation 4

Kabson

1 komentarz

Avatar
Hulaj 2021-09-18 at 11:33

Również polecam ten model, przy mojej wadze (79 kg.) rozwija 35 km/h przy zdjętym ograniczniku.

Odpowiedz

Zostaw komentarz


Obserwuj nasz blog !
Podaj swój adres email, by być informowanym na bieżąco o nowych artykułach pojawiających się na naszej witrynie.