Eksplorator plików w systemie Windows potrafi generować miniaturki z wielu typów plików dzięki czemu nawigacja pomiędzy naszymi zbiorami zdjęć czy filmów jest bardzo intuicyjna.
Niestety, bardziej zaawansowani użytkownicy tego systemu mogą potrzebować podglądu miniatur z bardziej “egzotycznych” typów plików, takich jak zdjęcia RAW, czy też formatów popularnych aplikacji graficznych.
Dzisiaj zamierzam przedstawić wam bardzo prostą metodę, na generowanie podglądu z bardziej nietypowych plików graficznych bez potrzeby instalowania dedykowanych im aplikacji.
Jak wymusić na Windows 10 generowanie miniaturek z nieobsługiwanych typów plików ?
Jest to niezwykle proste i z tej metody korzystam od czasów Windows 7. Jedynie czego potrzebujemy to niewielka aplikacja SageThumbs.
Jest to zupełnie darmowy program, który działa jako rozszerzenie powłoki eksploratora Windows. Umożliwia ono wygenerowanie poglądu z naprawdę wielu przeróżnych formatów.
Sama aplikacja dodaje do naszego menu kontekstowego proste menu z którego możemy skopiować grafikę do schowka (to naprawdę przydatna opcja!), wysłanie zdjęcia za pomocą e-mail. Nie zabrakło tutaj również możliwości szybkiej konwersji do jednego z bardziej popularnych formatów graficznych.
Jako, że SageThumbs dubluje pozycje w menu kontekstowym zachęcam do zapoznania się z moimi poradnikami, w których przedstawiam wam proste metody na pozbycie się niechcianych wpisów pod prawoklikiem.
Opcje konfiguracyjne SageThumbs posiada możliwość wybrania tylko tych rozszerzeń, z którymi pracujemy ale moim zdaniem jedyną fajną pozycją jest dodanie nakładki ikony w prawym dolnym rogu miniaturki. Umożliwia to bardzo szybkie zorientowanie się z jakim formatem zapisu obrazu mamy do czynienia:
Po kilku dniach po instalacji SageThumbs zapewniam was, że nie będziecie w stanie wrócić do standardowej obsługi miniaturek jaką oferuje wam system Windows 😉
Oczywiście zaprezentowana wam powyżej aplikacja nie jest jedyną metodą na wygenerowanie miniaturek z nieobsługiwanych przez system typów plików. Alternatywą jest np. zainstalowanie przeglądarki zdjęć obsługującej tego typu formaty plików (polecam Honeyview z której sam korzystam, ewentualnie XnView).
To by było tyle na dzisiaj. Przepraszam za krótki wpis ale… jakoś tak wyszło 😉