Na koniec sezonu przekroczyłem 2000 km wyjeżdżone na moim chińskim rowerze elektrycznym Lankeleisi RV700. W tym wpisie chciałbym przedstawić co się zepsuło, a co musiałem poprawić w naszej wspólnej podróży.
Spis treści
Hamulce.
Niestety oryginalne Zoom’y nie sprawowały się praktycznie wcale. Tzn. coś tak hamowały, jednak jak to w tych hamulcach bywa, często się zapowietrzały przez co nie chciały wytracać prędkości. Przed tą kosztowną zmianą próbowałem różnych klocków, niestety bezskutecznie.
Na koniec końców wymieniłem ten element osprzętu na Magura MT5e. (Komplet przód i tył). Teraz rower staje jak wryty. Niestety, cena tego zabiegu dość mocno nadwyręża portfel.
Światła.
Fabrycznie Lankeleisi RV700 wyposażony był tylko w przednie światło sprzężone z dzwonkiem. Chińskiego marketu. O ile bzyczek był dość głośny, to szybko okazało się że światło świeci. I tylko tyle. Ja jeżdżąc po wiejskich drogach wymieniłem ten element na znacznie mocniejszą “lampkę”, niestety bez sygnału dźwiękowego który dokupiłem oddzielnie
Tylne światło również zostało zamontowane po zakupie, bezpieczeństwo przede wszystkim.
Dodatkowo na polne drogi kupiłem na Aliexpress lampkę Newboler. Jest to naprawdę bardzo mocne źródło światła, jednak jego wygodny montaż nie był prosty. Musiałem dokupić przedłużkę kierownicy i ją trochę skrócić, aby wszystko do siebie ładnie pasowało.
Błotniki.
Seryjne chlapacze to trochę za mało, pod spód ramy zamontowałem SKS X-Guard.Co prawda nie jeżdżę nim w deszcz, ale przejeżdżając przez kałuże nie udało mi się jeszcze nie zamoczyć pleców.
Blokada.
Zostawiając rower pod sklepem zamyka go na Abus Bordo big alarm. Jest to naprawdę solidne zapięcie, dodatkowo wyposażone w alarm który załączy się od razu, gdy ktoś zacznie “majtać” naszym rowerem. Po co kusić los ?
Tuning – czyli bzdety i pierdolety 😉
Dodatkowo zakupiłem osłonę przerzutek, przez co tył wygląda teraz naprawdę pancerne, do tego osłona tylnego wahacza.
Z przodu wylądowały nowe grupy wraz z nową manetka na kciuk. Rozwiązanie znacznie wygodniejsze od twardych oryginalnych rączek z manetką motocyklową.
Co się popsuło ?
Niestety nie obyło się bez kilku wpadek. Największy zawód sprawił mi tylny damper, który już po 1200 km. uległ uszkodzeniu i wymagał wymiany.
Co jeszcze można zmienić ?
Po sezonie zamierzam wymienić siodełko na bardziej miękkie, pedały na platformy i to właściwie tyle z modyfikacji, na których chcę zrobić kolejne 2000 kilometrów.
Czy polecam Lankeleisi RV700 ?
Oczywiście że tak. Nadal jest to dość szybki rower oferujący w miarę rozsądny zasięg.
Na zakończenie muszę jeszcze napisać, że bateria nadal trzyma bardzo dobrze i nie wykazuje oznak degradacji.
Dziękuję za uwagę.
6 komentarzy
Kozak sprzęt 🙂
A co jeśli bateria padnie > Da się tym jechać bez wspomagania ?
Da się, ale jeszcze nie udało mi się rozładować baterii do 0. I mam nadzieję, że to mi się nie przydarzy. Te opony mają tak wielkie opory toczenia, że wolałbym ten rower pchać, niż pedałować 🙂
Ile cię to wyniosło ? Tak z ciekawości pytam 🙂
Jak tak wszystko zebrać do kupy, to jakieś 8 – 9 k.
Dziękuję za opisanie swoich wrażeń bo też zdecydowałem się na ten rower. Jaki założyleś tylny damper bo jak mierzyłem to ten stary miał 17cm a te powietrzne to są 19cm albo krótsze?
Oryginał ma 165mm, założyłem jakiegoś prostego EXA z Aliexprss, jak ten się rozleci to poszukam innego rozwiązania.