Jako, że produkuję się na tym blogu już niemal półtora roku zamierzam przedstawić Wam listę aplikacji, które pomagają mi w prowadzeniu tego projektu. W tym artykule skupiłem się na najczęściej używanych przeze mnie aplikacjach na PC pracującym pod Windowsem, zarówno służących do edycji “frontu” bloga (grafiki, materiały wideo) oraz tzw. doopy strony – czyli zaplecza czysto technicznego.
GIMP – podstawowy program graficzny.
https://www.gimp.org/
GIMP jest moim podstawowym narzędziem w którym edytuję grafikę. Wydaje mi się, że tego darmowego konkurenta dla Photoshopa nie muszę nikomu przedstawiać. Zabawę z edycją grafiki zaczynałem na linuksie, więc ta aplikacja była właściwie jedynym rozsądnym wyborem. Po rozszerzeniu jego możliwości przez wiele bezpłatnych wtyczek ten program w zasadzie staje się lepszy od wspomnianego fotoszopka 😉
ScreenPresso – przechwytywanie tego co się dzieje na ekranie.
http://www.screenpresso.com/
Prowadząc blog którego contentem są w 90% poradniki wiadomym faktem było, że potrzebowałem narzędzia które w szybki i wygodny sposób pozwoli mi wykonywać screenshoty z tego, co się dzieje na ekranie. Zanim odkryłem tę aplikację korzystałem z modułu wykonującego shoty z mojego komunikatora WTW, które następnie edytowałem GIMP’em. Takie rozwiązanie okazało się za bardzo czasochłonne, więc pobrałem i zainstalowałem ScreenPresso. Jako, że aplikacja po dwóch miesiącach użytkowania bardzo przypadła mi do gustu szarpnąłem się na licencję aby odblokować dodatkową funkcjonalność (prosta edycja zdjęć) dzięki której zaoszczędzam naprawdę wiele czasu.
Camtasia Studio – edycja wideo.
https://www.techsmith.com/camtasia.html
Jeżeli chodzi o produkcję wideotutoriali, to Camtasia nie ma sobie równych. Niestety nie jest to aplikacja freeware i w chwili obecnej trzeba naprawdę wiele na nią wybulić (jak dobrze pamiętam coś około 300 Euro!) ale jeżeli zorganizujecie ludzi na zakup grupowy licencji to prawdopodobnie uda wam się zejść połowy tej kwoty. Ja swój numer seryjny zdobyłem niemal za darmo dzięki bardzo dobrym układom w dziekanacie 😉 Jak to zazwyczaj bywa, na dobre gadanie idzie naprawdę załatwić wiele potrzebnych rzeczy…
QuiteRSS – bądź wszędzie !
https://quiterss.org/en/download
Protokół RSS został niemal zapomniany przez internautów, zaś początkujący w sieci nawet nie wiedzą o jego istnieniu jednak jest to dość istotny element umożliwiający stałe analizowanie sieci w poszukiwaniu nowych informacji. QuiteRSS jest bardzo prostym czytnikiem takich kanałów – używam go od czasu gdy Thunderbird zastrajkował i wywalił mi wszystkie subskrypcje gdzieś w kosmos. Aplikacja pozwala grupować newsy, filtrować je oraz nadawać proste regułki – czyli jednym słowy, ma wszystko na swoim miejscu.
Virtualbox – środowisko wirtualne.
https://www.virtualbox.org/
Pisząc swoje wypociny “często i gęsto” jestem zmuszony do modyfikowania systemu. Aby nie być zmuszony do ciągłej reinstalacji bądź odświeżania systemu wszelakie próby przeprowadzam na emulowanym środowisku jakie oferuje mi właśnie Virtualbox. Po prostu gdy coś nie pójdzie po mojej myśli, w ciągu kilkunastu sekund wracam do migawki sprzed eksperymentu i próbuję jeszcze raz 😉
File & Image Uploader
http://z-o-o-m.eu/
Tę aplikację kochają użytkownicy warezów wszelakiej maści, ja za jej pomocą uploaduję pliki od jakichś 2-3 miesięcy. Jak wspomniałem wcześniej, aby aktywnie prowadzić bloga musimy minimalizować czas potrzebny na “pierdoły” a upload plików to zawsze kilka zbędnych sekund poświęconych na “klikanie” w serwisie hostujacym.
JDownloader 2
http://jdownloader.pl/jdownloader2.html
Oszczędzania czasu ciąg dalszy 😉 JDownloader jest skutecznym menadżerem pobierania z serwisów hostujących. Lista kompatybilnych hostów jest imponująca i właściwie raczej nie ma serwisu, z którego ten program nie jest w stanie pobrać pliku. Używam go aby nie czekać jak głupi aż serwer pozwoli mi pobrać plik za darmo. JDownloader sam monitoruje strony i automatycznie pobiera potrzebne mi pliki (no chyba, że serwis obsługuje zabezpieczenie captcha, ale i wtedy apka wyświetla tylko monit z prośbą o jego przepisanie).
FileZilla – klient FTP
https://filezilla-project.org/
Jak już muszę pogrzebać w plikach na serwerze zawsze e tym celu używam bardzo intuicyjnej FileZilli. Pomaga mi ogarnąć kopie zapasowe, aktualizację wtyczek itd. Po prostu robi to co każdy klient FTP robić powinien. Wiem, że istnieją znacznie szybsze odpowiedniki dla FZ, ale prostota tej aplikacji stale nie pozwala mi się przekonać do jej konkurencji.
POedit – tłumaczenie plików *.po
https://poedit.net/
Jeżeli zachodzi potrzeba przetłumaczenia jakiejś wtyczki aktywnej w serwisie, z pomocą przychodzi mi Poedit. Jak większość używanych przeze mnie aplikacji również i Poedit jest banalny w obsłudze.
To właściwie chyba wszystkie aplikacje z których nagminnie korzystam w trakcie pracy. Pomijam tutaj oczywiście takie programy jak przeglądarka internetowa, klient email czy też komunikator bo na tym froncie każdy ma swoje typy. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie wymienione w tym artykule aplikacje przydają się wszystkim autorom blogów – wymieniłem tylko “niezbędniki” potrzebne do mojej pracy.
6 komentarzy
i WinRAR ;-P
Winrara nie mam 😉 7ZIP robi robotę znacznie lepiej i jest za darmo ;p
a tak z ciekawości ten ford to przypadek czy twój czy z twojej miejscowości
Mój złomek ;p
Kiedyś wydawał się fajniejszy 😉
Szpadaj ;]