Spis treści
Jako, że dawno nie pisałem nic od siebie i Variatkowo stało się blogiem stricte “poradnikowym” korzystając z chwili czasu postanowiłem popracować również nad inną zawartością. Oto moja lista 33 najlepszych (moim skromnym zdaniem) gier na poczciwego szaraczka, przy których się świetnie bawiłem. Kolejność w których je wymieniam jest kompletnie przypadkowa. Po prostu wśród swoich naj nie miałem tytułów które wielbiłem bardziej 😉
Poniższe gry ogrywałem na emulatorze ePSXe oraz Duckstation na standardowych ustawieniach. Wszystkie tytuły okazały się emulowane w 100% i nie przysporzyły mi problemów ze zrobieniem screenshotów 😉
Metal Gear Solid.
Chyba jedna z pierwszych gier w których spotkałem się z efektem tzw. przełamania czwartej ściany. Szukanie częstotliwości do Meryl która była zapisana na pudełku z grą czy też przepinanie pada do drugiego portu aby pokonać jednego z bossów… Gra niesamowicie zaprojektowana i aż dziw bierze, że to wszystko śmiga na sprzęcie wyposażonym jedynie w 2 megabajty pamięci ram. Gra legenda i z pewnością każdy o niej słyszał.
Final Fantasy VIII
Rozumiem, że dla większości staro szkolnych graczy to siódma cześć serii powinna znaleźć się na tej liście, ale dla mnie to FF8 jest lepsza od przygód Clouda. A to wszystko za sprawą lepiej zaprojektowanego systemu walki (spust w broni głównego bohatera, rozwijanie summonów, system magii oraz ciekawych zadań pobocznych np. Triple Triad). Nad FF8 spędziłem ponad 200 godzin i tak właściwie ponownie mógłbym zatopić się w świat tej gry.
Gran Tourismo 2
Jako że jestem fanem motoryzacji nie mogło zabraknąć GT2 na tej liście. Arcytrudne licencje i cieszenie japy gdy do naszej kolekcji wpada nasze wymarzone autko to pierwsze wspomnienia jakie mam z tym tytułem. Gra w której można spędzić kilkaset godzin i dalej mieć problemy z opanowaniem niektórych tras i aut. Nawet pomimo tego, że przeciwnicy jeżdżą po tzw. “sznurku” czyli nie walczą między sobą i sprawiają wrażenie, że dla nich nie istniejemy.
Vargant Story
W czasach, gdy w jRPG królowały finale i inne …od mana ten tytuł od firma był czymś nowym. Mroczna, utrzymana w klimatach fantasy grafika, ciekawa fabuła oraz zaawansowany system craftingu to było to coś przy czym zasiedziałem się na długie godziny. Niestety pomimo kilku prób nigdy nie ukończyłem tego tytułu. Gra była dla mnie po prostu za trudna 😉
Tomba!
Tomba to kolorowa platformówka w której główny bohater ma za zadanie odzyskać dobra skradzione przez złe świnie. Wszystko w grze sprowadza się do eksploatacji wcale niemałych plansz, zbierania przedmiotów i używania ich w odpowiednich miejscach co zazwyczaj owocowało odblokowaniem kolejnych lokacji… Gra nie zestarzała się ani o jotę, nadal jest grywalna i zawiera w sobie dawkę świetnego humoru.
Resident Evil 3 Nemesis
Tak wiem, że bezapelacyjnie to druga część tej serii nosi miano najlepszego residenta na PSX, jednak jakoś nigdy nie udało mi się dorwać “dwójeczki” na tą konsole. Dlatego też to RE3 jest moim ulubionym “resem” na PSX’a. Po dzień dzisiejszy pamiętam te zarwane noce oraz dreszcz na plecach gdy wchodząc do lokacji słyszałem jak pewny jegomość, ochrypłym głosem wołał S.T.A.R.S…
Soul Blade
Te mordobicie od zawsze podobało mi się bardziej od serii Tekken. A to wszystko z powodu dostępnego oręża oraz efekciarskich efektów specjalnych. Pomimo braku krwi znacznie bardziej jarało mnie przypalenie po łbie toporem … albo spuszczenie łomotu za pomocą klasycznego nunchaku niż jakieś kopniaki i inne lepy znane z Tekken’a.
Metal Slug X
Jako stały bywalec salonów z automatami Metal Slug’a na PSXa przywitałem z otwartymi rękami. Klasyczna bardzo dynamiczna strzelanina w której naparza się do pseudo-talibów, walczy z bossami i generalnie robi totalna rozpierduchę ociekała i wciąż ocieka niesamowitą grywalnością. Na potrzeby tego artykułu ukończyłem grę ponownie. A to przy nagminnym braku czasu na tego typu rozgrywkę w moim przypadku już o czymś świadczy.
Tenchu 2 – Birth of the Stealth Assassins
Moim zdaniem najlepsza odsłona tej zapomnianej serii o zamaskowanych ninja. Gra szokowała grafiką i pomimo, że nie była pozbawiona błędów (np. nagminne doczytywanie przeciwników za naszymi plecami…) to duet Rikimaru i Ayame gościł w moim czytniku do czasu aż na wszystkich poziomach nie udało mi się wykręcić najwyższych wyników.
Ape Escape
Kolejna gra której raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Gra zapadła minę pamięć dlatego, że była chyba pierwszym tytułem w którym do sterowania postacią musiałem nauczyć się obsługi DualShock’a. Postacią steruje się lewa gałka zad prawa służyła do wyprowadzania ciosów. Oj dużo wody upłynęło w Wiśle zanim nauczyłem się obsługi kontrolera z którym (a raczej z jego coraz nowszymi rewizjami) przyszło mi spędzić ponad dwie dekady mojego życia
Street Fighter Alpha 3
Zanim kupiłem swojego pierwszego PSX’a w SFA3 grałem na automatach. Oj wiele złotóweczek “poleciało” w automat.. Serię Street Fighter znają wszyscy, więc nie będę się tu rozpisywał.
Quake 2
Nawet pomimo faktu, że drugi “Wstrząs” wyszedł na PSX’a mocno okrojony w stosunku do wersji PC, to wciąż była bardzo dobra gra. Niestety infiltrowanie bazy Stroggó’w związane było z wyskakującymi co chwila loadingami była dość uciążliwa i potrafiła zniechęcić nawet najwytrwalszych graczy.
Medal of Honor
Co tu dużo pisać, seria mój na odcinku zapoczątkowała modę na FPS’y osadzone w czasie 2 wojny światowej. Dzisiaj tytuł już raczej nie grywalny, gdyż grafika została nadszarpnięta przez ząb czasu i gra nawet jak na standardy PSX wygląda paskudnie.
Fighting Force
Fighting Force to klasyczna chodzona bijatyka wykonana w technologii 3D. Do wyboru mamy kilku “fajterów” a naszym zadaniem jest oklepanie przeciwników. Gra się strasznie zestarzała i (niestety) nie jest już tak grywalna jak kiedyś…
Legacy of Kain: Blood Omen
O tym tytule pisałem już pisałem, więc zapraszam do artykułu 😉
Castlevania Symphony of the Night
Tytuł wciąż potrafi przykuć do ekranów na długie godziny. Eksploracja zamku i odblokowywanie kolejnych jego części, walki z bossami oraz czekający na nas “odwrócony” zamek po przejściu gry gwarantują kilkadziesiąt godzin wyśmienitej zabawy.
Final Fantasy Tactis
Moja ulubiona gra taktyczna na PSX. Multum możliwości rozwijania bohaterów, całkiem ciekawa fabuła i wiele sekretów do których mogli dokopać się tylko najwytrwalsi gracze. Gra doczekała się remake na GBA, ale właśnie wersja z PSX zapadła mi w pamięci najbardziej.
Legend of Mana
Jeden z wielu jRPG jakie udało mi się ukończyć na PSX. Gra cieszyła oko śliczna (jak na tamte czasy) dwuwymiarowa grafika. Co najważniejsze gra nie była kolejnym klonem Final Fantasy, których w tamtych latach wychodziło naprawdę multum.
Jade Cocoon
Jade Cocoon to w dużym uproszczeniu kolekcjonowanie pokemonów zanim te w ogóle pojawił się na srebrnym ekranie. Gra nie odniosła jakiegoś większego sukcesu, a szkoda bo na tle innych jRPG’ów na PSX’a wyróżniała się świetną ścieżką dźwiękową oraz dość rozbudowana mechaniką walki w której mogliśmy trenować naszych podopiecznych.
Dino Crisis
Dino Crisis to jedna z pierwszych przygodówek (zaraz po trylogii Resident Evil) które zapadła mi w pamięć. A to wszystko z powodu poczucia zagrożenia jakie mogło czyhać za każdym rogiem. Śmiertelnie groźne welociraptory z pewnością potrafiły nastraszyć znacznie bardziej od powolnych zombiszonów z serii Resident Evil.
Dino Crisis 2
Kolejna odsłona serii Dino Crisis jest zupełnie inną grą niż “jedyneczka”. Klaustrofobiczne trójwymiarowe korytarze zostały zastąpione przez bieganie po prerenderowanych lokacjach. Klasyczny horror stał się bardziej strzelaniną, w której korzystając z wielu rodzajów broni “napieprzamy” w różnego rodzajów przedstawicieli okresu kredy. Pomimo, że fabuła nie jest już tak dobra jak ta w pierwszej części i raczej nic tutaj nie spowoduje u nas efektu gęsiej skórki, to ta gra nadal wciąga.
Parasite Eve 2
Druga część przygód Ayi Brea (czy jak to się odmienia) przykula mnie do ekranu za sprawą niesamowitych wstawek FMV oraz dość pokaźnego arsenału jakim Aya mogła się posługiwać. Jako że PE2 jest produkcja Squaresoftu w grze mogliśmy nawet wymachiwać gunblade’m z Final Fantasy 8 !
Crash Bandicoot 3: Warped
Trylogia Crasha doczekała się niedawno odświeżenia na PS4 jednak to oryginał dalej jest moją ulubioną platformówką. Ciekawie zaprojektowane etapy, masa dobrego humoru i świetnie zaprojektowane znajdźki – czego chcieć więcej od tego typu gry ?
Silent Bomber
O tej grze niewiele już osób pamięta, a szkoda bo Silent Bomber to naprawdę sympatyczna gra arcade w której potrzebne są naprawdę zręczne palce. Trzonem rozgrywki jest podkładanie bomb, unikanie ognia przeciwników oraz rozwijanie naszej postaci co (de facto) prowadzi do jeszcze większych eksplozji. Rozgrywka pomimo upływu lat nadal jest miodna i jeżeli interesujecie się starymi grami to warto sięgnąć po ten tytuł.
Crash Team Racing
CTR to odpowiedź Sony na bardzo popularna grę konkurencji. Gra jest świetnie wykonana, udźwiękowienie stoi na wysokim poziomie i jest mega grywalna nawet dzisiaj.
Medievil 2
Druga część przygód się Daniela Fortesque jest bardziej dopracowana od pierwszej części gry, dlatego też też ją dołączyłem do tego zestawienia. W grze spotkamy się z dość specyficznym poczuciem humoru autorów, który o ile znamy język angielski nie raz potrafi rozbawić do łez.
Spyro: Year of the Dragon
Trzecia część Spyro znalazła się na tej liście z tego samego powodu, co Crash 3. Po prostu jest to kolejna, bardziej dopracowana odsłona kultowej serii. Gra w swoim czasie urzekała olbrzymimi poziomami na których rozsypano masę znajdziek do zebrania.
Ace Combat 3 – Electrosphere
Ace Combat 3 przykuwało do ekranu za sprawą świetniej grafiki. W AC3 latało się bardzo przyjemnie a dynamiczne pojedynki pomiędzy myśliwcami śniły mi się po nocach. Niestety, gra strasznie się zestarzała. O ile sam dogfight (czyli pojedynki) wciąż są bardzo fajne, tak już tekstury i “płaskość” ziemi po prostu odrzuca…
Eagle One – Harrier Attack
Kolejny “symulator” który trafił do mojej topki to Eagle One – Harrier Attack. W grze zasiadamy za sterami odrzutowca pionowego startu i lądowania i wykonujemy szereg dość trudnych misji szerząc “amerykańska demokrację” nad Hawajami. Oprócz tytułowego Harriera mamy do wyboru jeszcze 5 innych maszyn, jednak 80% misji fabularnych przesiedzimy za sterami tytułowego AV-8B Harrier. To co przykuwało do ekranu to dość skomplikowane sterowane odrzutowcem. Do wyboru mieliśmy rakiety niekierowane, powietrze – ziemia, powietrze – powietrze oraz system VISTOL który umożliwiał naszej maszynie na zawiśnięcie w powietrzu.
Fluid
Dość ciekawa “gra” w której poruszamy się delfinem. Właściwie ciężko w kilku słowach napisać o czym był ten tytuł. W dość sporym uproszczeniu to “symulator” delfina połączony z prostym programem umożliwiającym tworzyć samodzielnie muzykę. Brzmi to naprawdę dziwacznie ale właśnie tym jest Fluid. Jako butlonosy pływamy w oceanie i odnajdujemy nowe presety dźwięków do zastosowania w edytorze. Dziwne to i niedorzeczne, ale niezwykle odprężające…
Sled Storm
Sled Storm to bardzo dynamiczne wyścigi skuterami śnieżnymi. Gra pomimo arcadowego wyglądu oferowała rozgrywkę na naprawdę wysokim poziomie. Dzięki dopracowanemu silnikowi gry, skutery zachowują się całkiem realistycznie. Na przykład po wyskoczeniu w powietrze czujemy że pojazd swoje waży, a jazda po lodzie jest znacznie trudniejsza niż po ubitym śniegu.
Tomb Raider Chrinicles
Uważana przez niektórych jako średniak piąta odsłona tej przygód Lary najbardziej przypadła mi do gustu. Jest to jedyny TR z PlayStation który ukończyłem. A to dla tego, że autorzy nie przesadzili z trudnością zagadek oraz etapy w grze nie są aż tak skomplikowane jak w TR: The Last Revelation.
Tony Hawk’s Pro Skeater 2
O świetności tego tytułu może świadczyć fakt, że doczekał się remake po dwudziestu latach od daty premiery. W THPS2 grał każdy, zaś wpisanie się na pierwszym miejscu tabeli wyników i tym samym zdeklasowanie kolegów z podwórka było na domówkach priorytetem każdego gracza.
To by było na tyle. Niestety moja pamięć jest już trochę zawodna i z całą pewnością na tej liście powinno pojawić się znacznie więcej tytułów. Zatem jeżeli chcecie coś do niej dodać to piszcie w komentarzach. Razem zaktualizujemy tą listę najlepszych gier na Playstation.
2 komentarze
ziomek a gdzie jest dom diaska gta ? gdzie res 1 ??? (obczajcie sobie na youyube jak intro wyglada ,ja ostatnio to zrobilem i przezylem szok 😀 ,a gdzie jest demo res2 10 minut. a gdzie brak karty pamieci 😀
a gdzie fakt ,ze dino crisis po japonsku przechodzilismy z poradnikiem na ksero odbitym i to ,ze w res 1 zawiesilismy sie na zagadce z obrazami na jakis rok minimum 😀 zanim w jakies prasie byl poradnik. warto zerknac na poziom tej zagatki dzisiaj ,a tak wogole to nie czy na pewno to tam. 😀 nie mieelismy memorki ,a angielskiego nikt nie znal 😀
Nie no zgadzam sie calkowicie ze soba !
Geniusz !