Emulacja gier to dość ciekawe zajęcie. Z jednej strony pozwala zaznajomić się z tytułami niedostępnymi na danym sprzęcie, z drugiej zaś rozwija w nas wiedzę informatyczną, gdyż emulacja ma to do siebie, że ciągle trzeba coś kombinować, aby wszystkie tytuły dobrze działały. Ta uwaga dotycz głównie emulatorów nowszych konsol, jednak i w emulacji 8/16 bitowych staroci również ciągle się coś dzieje. A to wyjdzie nowy emulator, a to do innego dodadzą nowe funkcje…
Zupełnie inną sprawą jest kolekcjonowanie gier. Jeżeli tak jak ja, chcecie “złapać je wszystkie” to szybko okaże się, że na naszych dyskach twardych po prostu zabraknie miejsca. Kolekcjonowanie tzw. fullsetów to jedno, a znalezienie miejsca na nie to już inna sprawa. Oczywiście nikt nie zabroni nam dokupić kolejnego zewnętrznego dysku, ale tak jak liczyłem na moje potrzeby musiały by mieć łącznie jakieś 60 terabajtów.
Dlatego też, każdy emumaniak stara się używać archiwizatorów, aby zaoszczędzić cenne miejsce na dyskach. Tez kolei mają to do siebie, że nie licząc wyjątków w przypadku archiwów .7z bądź .zip emulator ich po prostu nie obsłuży. Oczywiście, że możemy kompresować nasze kolekcje i wykonywać dekompresję gier, w które aktualnie gramy ale umówmy się: nie jest to wygodne, zaś dekompresja interesującego nas tytułu niepotrzebnie zajmuje nasz cenny czas. Sam kiedyś byłem zwolennikiem kompresji obrazów do formatu Nanozip który oferuje nam najmocniejszą znaną mi kompresję, jednak w “praniu” okazało się, że nie jest to zupełnie wygodne.
Dlatego też dzisiaj przedstawiam wam mój sposób na przechowywanie gier tak aby zajmowały nam najmniej miejsca.
PlayStation/ PlayStation 2/ Dreamcast/ Sega Saturn
Tutaj sprawa jest prosta. Zarówno Duckstation jak i PCSX2 w najnowszej wersji obsługuje już ten format skompresowanych obrazów płyt. Wcześniej na łamach mojego bloga polecałem wam kompresję .gz dla obrazów gier z PS2, jednak to format *.chd jest znacznie lepszym rozwiązaniem. A to z tego powodu, że wczytywanie obrazów .chd jest znacznie szybsze i nie wymaga stworzenie pliku tymczasowego *.pindex.tmp, który również zajmuje cenne miejsce.
W przypadku emulowanie Segi Dreamcast polecam emulator Redream. Starszy model Segi, czyli Saturna emulujemy na Yaba Sanshiro, który również obsługuje wspomniany format.
PlayStation Portable
Przenośna konsola Sony doczekała się formatu *.cso, który idealnie nadaje się do przechowywania naszej kolekcji.
Gamecube/Wii
Emulator Dolphin posiada możliwość kompresji obrazów płyt do formatu *.rvz. Jest to najbardziej wydajny format który ten emulator bezpośrednio obsługuje.
M.A.M.E
Tutaj możemy posłużyć się tym poradnikiem, aby jak najbardziej “odchudzić” fullset. Możemy również z niego usunąć klony oraz pozostawić romy tylko z wybranego przez nas regionu.
Nintendo 64
Tutaj nie ma niespodzianek, romy pakujemy 7-zip’em. Najlepszy emulator tej konsoli to M64Py.
Stare konsole 8/16/32 bit (Nintendo/Sega i inne…)
Tutaj mamy znacznie prościej. Wystarczy poszukać emulatora obsługującego format 7-Zip. Kiedyś przedstawiłem wam prosty sposób na masową konwersję archiwów *.zip do 7-zip, co znacząco zmniejszy ilość megabajtów okupowanych przez takie kolekcje. Polecanym przeze mnie emulatorem do tych “staroci” jest RetroArch.
Konsole, których emulacja nie wspiera żadnego typu archiwów.
W takim wypadku najlepiej poszukać emulatora, który wspiera chociaż podstawową kompresję *.zip. Jeżeli jednak i to jest niemożliwe możemy je skompresować za pomocą algorytmu LZX. Oczywiście pod warunkiem, że przechowujemy je na partycjach sformatowanych NTFS.
Jak widzicie korzystam z naprawdę wielu sposobów kompresji swoich fullsetów. Stosując te metody uda się wam zaoszczędzić nawet połowę okupowanego przez romy i obrazy płyt miejsca.
Dziękuję za uwagę. W sekcji komentarzy możecie podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami.